Zawsze chciałam mieć psa. Albo kota. Cokolwiek, co odpowiadałoby na miłość bardziej, niż rybki albo chomik. Niestety mój kontakt z tymi cudownymi czworonożnymi stworzeniami przez całe życie ograniczał (i póki co nic się w tej kwestii nie zmieni) do obwąchujących mnie radosnych czterech łap w windzie i do spacerowania do lasu z psami dziadków. Szczerze, to sama nie wiem, co lepsze – pies, czy kot.
Wydaje mi się, że posiadanie – czy może raczej – życie ze zwierzęciem czworonogim to jedna z najbardziej fascynujących rzeczy, jaka może spotkać dzieci i młodzież. Jedyne, co mi się nie podoba, to wizja wspólnego spania i wnoszenia nam do łóżka wszystkiego, co nasz przyjaciel zebrał podczas spaceru. I gubienie sierści też nie jest w porządku.
Będąc ze zwierzakiem, szybko nauczysz się, jak to jest być odpowiedzialnym. Karmienie, mycie, spacery, dbanie o jego zdrowie. To wszystko są sprawy, o które on sam się nie zatroszczy, a kiedy Ty o nich zapomnisz, on będzie nieszczęśliwy. Adoptując go ze schroniska, ratujesz go od smutku i samotności, a jednocześnie bierzesz na siebie bagaż jego problemów i często trudnych wspomnień.
Pies nie zadaje pytań, pies rozumie i od razu przybędzie z odsieczą w postaci lizania po twarzy. No dobra – może w wyjątkowych wypadkach wspólne spanie nie byłoby takie złe. Pies dobrze uzupełni braki miłości w naszym życiu, jak i może poprawiać samopoczucie. Nauczy nas myślenia o innych, empatii i troski – czy aby na pewno dobrze się bawi? A może chciałby zjeść coś innego? A może ten patyk jest najfajniejszym patykiem w całym lesie?
No i cóż – nie masz wymówki na siedzenie w domu. Projekty, ważne bieżące sprawy, po zajęciach, pracy czy w weekend – codziennie wyjdziesz z domu po dawkę witaminy D i świeżego powietrza i sprawisz komuś tym wielką radość.
A Wy? Jesteście „kociarzami” czy „psiarzami”?
[…] na koniec pierwsze tego lata truskawki i arbuz <3, a na Haniako były trzy teksty: o dzieciach, o psie i o byciu […]
PolubieniePolubienie