Osoby dramatu komediowego: Hania, Jędrek (6), Zosia (niecałe 3).
•
Jesteśmy z Zosią na placu zabaw, widzimy dwie zabawki na sprężynie.
Zosia: Tu będziesz jechała niferem a ja motorem.
Hania: Reniferem.
Zosia: Nie, niferem!
•
Podchodzę do dzieciaków, które bawią się w pokoju.
Hania: Zosia, chcesz wody?
Jędrek (pełen oburzenia): Hania, przecież ja się nią zajmuję!
•
Pomalowałam usta szminką. Szybko zauważa to Zośka.
Zosia: Czemu masz dżem na buzi?
•
Jędrek: Narysowałem dom ze szklanym dachem, tu jest twój fotel, tu jest taty, tu kibelek a tu pokój dla ciebie, bo ja umiem projektować domy i znam się na tym.
•
Jędrek: mamo, a nie chciałabyś spać w pracy, żeby kupić mi tablet?
•
Założyłam spódnicę.
Jędrek: wyglądasz jak dziewczynka.
•
Próba rozmowy.
Hania: co tam dziś w przedszkolu, Jędrek?
Jędrek: halo, co z moją kanapką?
•
Jędrek: przyniesiesz to coś do wyrywania, bo już nie chcę mieć jednej brwi?
•
Hania: Jędrek, nie możesz mówić naszemu gościowi, że śmierdzi.
Jędrek: ale on strasznie śmierdzi, bo je za dużo słodyczy!
•
Zrobiłam sobie kanapkę z serem i orzechami w miodzie.
Jędrek: Hania, czemu na Twojej kanapce są kupy?
•
Jędrek: Mama, a czym się zajmuje tata?
Mama: Robi domy albo inne duże rzeczy.
Jędrek (zdziwiony): Ale tak w komputerze?!
•
Zosia: Hania, nie możesz leżeć.
Hania: ale ja chcę.
Zosia: ale ja Ci nie pozwalam i nie możesz.
•
Jędrek: ten księżyc jest taki rogalikowy, chciałbym go zabrać ze sobą do domu.
•
Jędrek przed chwilą wziął dużego łyka Frugo: aaaach. Piwo dla dzieci…
•
Uwielbiam ich z całego serca, nawet wtedy, kiedy się biją, moje biurko jest wysmarowane masłem, na dywanie tyle okruszków, że dałoby radę ułożyć z nich całą bułkę, mój rysunek został zamieniony w samolot, a na łóżku jest kilka kolekcji klocków z różnych kompletów. Nie zawsze jest łatwo, ale warto. Bo te urwisy to w gruncie rzeczy równi goście.
Pewnie fajnie mieć tak sporo młodsze rodzeństwo 😉 U mnie maluchów już dawno nie ma, a szkoda 😀
PolubieniePolubienie
Fajnie i nie fajnie – z jednej strony można się sporo nauczyć, z drugiej – one nie za bardzo czują we mnie kompana ze względu na różnicę wieku, więc w domu mamy „dwie generacje” dzieci, teoretycznie rzecz biorąc mogłabym być ich mamą 😉
PolubieniePolubienie
Pewnie jeszcze fajniej byłoby mieć kogoś w swoim wieku do komletu, wiadomo 😉 Ale tak, może Ty mniej zyskasz, ale za to jesteś w stanie więcej im dać – co zresztą po Twoich wpisach widać.
PolubieniePolubienie
Miło mi bardzo, ze tak sądzisz 🙂 Staram się bardzo, chociaż czasem naprawdę trudno mi być wyrozumiałą.
PolubieniePolubienie